Komentarze: 2
Byłam wczoraj u Pawełka na urodzinach ... hm Pawełka który nic nie moze mówić nic nie może robić Boże tak mi bez niego smutno tak bardzo bym chciała żeby znowu był ... taki jak kiedyś.... Na początku jak tylko weszłam to zachciało mi siem płakać... nom potem było lepiej syscy siem brechtali itd i potem znoof jak zaczęliśmy mu śpieFać sto lat i jak Pani kazała mu siem na mnie popatrzeć... ;((( a on tymi sFoimi ślicznymi oczkami... siem popatrzył Boże jak mi go żal :(((
( Pewnie nie wiecie o co chodzi nom ale on miał wypadek i teras nie może mówić chodzić ruszać rękami totalnie źle :( ) Nie mogem jush nafet o tym pisać.. to co przeżyłam wczoraj było okropne ! Nigdy nie zapomnę tego co pomyślałam gdy weszłam i go zobaczyłam.. nie mogem tego napisać (niestety..) Papa i pamiętajcie : kochajcie syskich loodzi bo nigdy nie fiadomo co siem z nimi może stać... a może jootro ich zabraknie ? .. już na zafshe...